Manifest Agile, na którym oparta winna być realizacja projektów przy użyciu metodyk zwinnych (np. Scrum) mówi, że powinniśmy bardziej cenić:
Z kolei PRINCE2 stawia na procesy, dokumentację i długoterminowe planowanie, czyli elementy wypisane po prawej stronie, które dla autorów Manifestu nie są nieistotne, ale na pewno mniej ważne.
Ideą Scrum jest iteracyjne, przyrostowe i zwinne dostarczanie działającego produktu (w szczególności oprogramowania). Scrum to szybka i skuteczna dostawa.
Z drugiej strony projekty wymagają pewnego poziomu organizacji i zarządzania, które zapewnia stosowanie metodyk zarządzania takich jak PRINCE2.
PRINCE2 opisuje proces zarządzania projektem, nie specyfikuje jednak procesu dostawy (wytwórczego). Z punktu widzenia PRINCE2 proces kończy się na poziomie „Grupy zadań”, dalej jest „black box”. Tu przyjść może na myśl znana sentencja „Gdzie kończą się reguły, zaczyna się Pruszków”.
Czy rzeczywiście gdzie kończy się PRINCE2, zaczyna się wolnoamerykanka? To właśnie świetne miejsce na wykorzystanie metodyk zwinnych. Scrum koncentruje się na Zespole wytwórczym, precyzuje role poszczególnych członków Zespołu, organizuje ich pracę, krótkoterminowe cele i plany. Przy połączeniu obu metodyk (klasycznej i zwinnej), możemy doprowadzić do zmaterializowania się zdecydowanie bardziej optymistycznej sentencji: „Tam gdzie kończy się PRINCE2, zaczyna się Scrum”.
Jest co najmniej kilka różnych sposobów łączenia PRINCE2 i Scrum. Osobiście spotkałem się z trzema poniższymi:
Pierwszy z wymienionych sposobów, często oznacza wprowadzenie stosowania Scruma przez zespoły realizacyjne bez wiedzy nie tylko Klienta, ale także „góry” tj. managementu wyższego szczebla własnej organizacji. Z uwagi na częsty dystans decydentów do zmian i zwinnej realizacji, czasem lepiej, szybciej i skuteczniej wdrażać zmiany „od dołu”.
Drugi sposób to dołożenie do Scrum kilku produktów z PRINCE2. Najczęściej ma to na celu uspokojenie decydentów – osób, które uważają, że Scrum oznacza chaos, brak dokumentacji i panowania nad projektem.
Ostatni sposób jest dziś chyba najbardziej powszechny. Większość organizacji nie boi się już zwinnej realizacji projektów. Niemal każda firma wytwarzająca oprogramowanie chwali się tym, że jest Agile. Połączenie z klasyczną metodą prowadzenia projektu powoduje, że nawet w sektorze publicznym uwielbiającym PRINCE2, opisywane małżeństwo metodyk nie musi być ukrywane. Wręcz przeciwnie – można się nim chwalić.